Dzień Ptysia - klasyka w najsłodszej postaci
2 stycznia upływa pod znakiem puszystych, okrągłych ciastek przełożonych kremem lub bitą śmietaną. Wywodzą się z kuchni francuskiej, a ich nazwa pochodzi od wyrażenia petits choux, co oznacza "małe kapusty". Uważa się, że za pierwotną recepturę odpowiadał niejaki Jean Avice oraz kuchmistrz Marie-Antoine Careme.
Opracowanie przepisu na te niezwykłe słodkości było możliwe dzięki temu, że wspomniany cukiernik wynalazł sztucznemu zamrażaniu. Udało mu się stworzyć delikatne ciasto, które po upieczeniu było puszyste, a przy tym puste w środku, umożliwiając nadziewanie go różnymi kremami czy innymi smakołykami. Ta technika wypieku i pustego wnętrza sprawiła, że ciastko stało się lekkie i puszyste.
Ptysie szybko wzbudziły zainteresowanie szerszego grona. Z czasem trafiły również do Polski. Według źródeł pierwsze wzmianki o ptysiach w polskich księgach kucharskich pojawiły się w XVIII wieku. W kolejnych wiekach ptysie zyskały na znaczeniu w polskiej kuchni, stając się ważnym elementem tradycji cukierniczej. Oczywiście, nie da się ukryć, że z biegiem lat przepisy i techniki wypieku ewoluowały, dostosowując się do lokalnych smaków czy preferencji.
Ptysie nadal cieszą się popularnością. Dlatego warto wprowadzić je do deserowego menu. To klasyka w najczystszej, a może i najsłodszej, postaci. Należy pamiętać, że obecnie śmietana lub krem budyniowy to niejedyne dostępne opcje. Zakres nadzienia jest zdecydowanie szerszy. Warto postawić na nadzienie czekoladowe, karmelowe, owocowe czy nawet te o wiele bardziej niestandardowe, jak choćby pistacjowe, alkoholowe z likierem lub koniakiem oraz w wersji z lodami. Możliwości jest wiele, a wybór zależy wyłącznie od Twojej kreatywności i smaku.