Które produkty napędzają drożyznę?
Ceny w sklepach nadal hamują, jednak wiele kategorii wciąż notuje wzrosty w okolicach 10 proc. Ostatnio najmocniej podrożały dodatki spożywcze - o ponad 15 proc. rok do roku. Chemia gospodarcza zaliczyła podwyżkę o blisko 10 proc. Podobnie było ze słodyczami i deserami. Z kolei napoje poszły w górę o nieco ponad 9 proc.
To dane z najnowszego raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych". Eksperci tłumaczą to sytuacją na światowych rynkach, choćby rekordowo drożejącym kakao, a także kosztami pracy w Polsce. Przypominają też, że producenci szykują się na nowy sezon. Podwyżki cen w zeszłym miesiącu w niektórych przypadkach były również efektem świątecznych zakupów. Ponadto widać, że jesteśmy tuż na progu sezonu grillowego.
W marcu, podobnie jak w lutym, najmocniej drożejącą kategorią produktów w polskich sklepach były dodatki spożywcze, czyli ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy. Tak wynika z cyklicznego raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych", autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito. Kategoria ta w marcu podrożała o 15,4 proc., w lutym - o 12,1 proc., a w styczniu - o 12,8 proc.
- Wzrost cen produktów, takich jak majonez, ma charakter sezonowy. Wynika także z okresu górki cen soi, która była kupowana do produkcji dodatków spożywczych - mówi dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. Z kolei, jak stwierdza dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD-u, to również efekt zwiększonego popytu wywołanego zakupami świątecznymi. Cena majonezu była wyższa w marcu o 11,8 proc. Z kolei o 33,2 proc. więcej trzeba było zapłacić za przyprawy.
Drugą pozycję w rankingu najmocniej drożejących kategorii zajęła chemia gospodarcza ze średnim wzrostem cen rdr. o 9,7 proc. W lutym trzeba było zapłacić za te produkty o 9,4 proc. więcej, a w styczniu - o 10,9 proc. Widać zatem, że dynamika wzrostu cen w tej kategorii utrzymuje się na podobnym poziomie. Ceny kapsułek do prania zdrożały rdr. o 33,1 proc. , płynu do płukania tkanin - o 23,4 proc., a środków do mycia szyb - o 19,1 proc. .
- Może to być spowodowane wzrostem kosztów produkcji surowców i opakowań, zmianami w polityce cenowej producentów, a także popytem i podażą na rynku. Wiąże się to również z tym, że trudno wprowadzić konkurencyjne ceny ze względu na specyficzne wymagania produkcji i dystrybucji chemii gospodarczej - komentuje dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Inni eksperci zauważają, że chemia gospodarcza produkowana jest przez przemysł energochłonny, którego koszty w ostatnim czasie nie zmniejszyły się. Na to także miały wpływ wysokie ceny gazu.
Kategorią przyciągającą dużo uwagi w ostatnich miesiącach były słodycze i desery, które zdrożały w marcu o 9,6 proc. rdr. Miesiąc wcześniej podwyżka rdr. wyniosła 10,5 proc., a w styczniu - 14,3 proc. Wysokie ceny kakao, sięgające nawet 10 tys. dolarów za tonę, podnoszą koszty produkcji słodyczy. To poziom najwyższy od kilkudziesięciu lat i nieprędko nadejdzie sezon zbiorów z nowych plantacji.
- Ceny kakao bardzo mocno wzrosły na rynkach światowych ze względu na niekorzystne warunki pogodowe w Ghanie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Straty w drzewach kakaowych są spore, a odbudowa podaży może potrwać kilka lat. To jednak może być utrudnione, bo afrykańscy rolnicy zaczęli masowo rezygnować z uprawy kakao. Należy zatem spodziewać się, że czekolada będzie droższa - zaznacza Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.
Z kolei Robert Biegaj z Grupy Offerista uważa, że ceny kakao szybko się nie unormują i wkrótce czekają nas kolejne wstrząsy.
- Właściwie już je odczuwamy po kieszeniach, bo słodycze i desery od początku roku trzymają się w czołówce najszybciej drożejących kategorii. I to raczej szybko się nie zmieni. Musimy się nastawić na to, że ceny ww. produktów nadal będą szły w górę - dodaje Biegaj.
Na czwartym miejscu zestawienia znalazły się napoje bezalkoholowe ze średnim wzrostem o 9,1 proc. rdr. W lutym podrożały rdr. o 8,7 proc. , a w styczniu - o 13,8 proc. Ta kategoria zmaga się wciąż ze zmianami. Ograniczenie sprzedaży nieletnim tzw. energetyków zmniejszyło popyt ogólnie na napoje i mogło być impulsem do podniesienia cen. Innym czynnikiem ich wzrostu jest podatek cukrowy.
- Święta, takie jak Boże Narodzenie, Nowy Rok czy Wielkanoc, często wpływają na wzrost popytu na napoje i alkohol. Konsumenci częściej sięgają też po kawę czy herbatę, co może prowadzić do wzrostu cen - zwraca uwagę dr Agnieszka Gawlik z Uniwersytetu WSB Merito. - Odpowiedzialne za wzrosty cen w tym obszarze mogą być też rosnące koszty produkcji, transportu i dostaw. Jeżeli chodzi o kawę, to trzeba pamiętać, że obecnie jej cena na rynkach światowych jest najwyższa od dekady - dodaje dr Gawlik.
Pocieszające dla konsumentów jest to, że wyhamował wzrost cen pieczywa. W marcu trzeba było za nie zapłacić o 3,9 proc. więcej niż rok wcześniej. W lutym podwyżka rdr. była na poziomie 1,9 proc., a w styczniu - 3,4 proc. Autorzy raportu zauważają, że w poprzednich miesiącach wzrosty cen w tej kategorii były dwucyfrowe.
- Piekarze reagują na ożywienie popytu konsumenckiego lekkimi podwyżkami cen. Pieczywo kupujemy często w wyspecjalizowanych sklepach, które nie biorą udziału w ostatnio widocznych i nagłaśnianych w mediach tzw. wojnach cenowych. Są one bardziej wrażliwe na wzrosty płacy minimalnej. Jednocześnie globalne ceny zbóż utrzymują się na niskim poziomie, a szacunki zeszłorocznych zbiorów są regularnie rewidowane w górę. Wysoka podaż powinna wpływać na spadek cen produktów zbożowych, w tym mąki - podsumowuje dr Piotr Arak z VeloBanku.
Źródło: Monday News