Mięso komórkowe - przyszłość branży gastronomicznej?
Czy znaczenie alternatywnego dla uboju źródła pozyskiwania mięsa, choćby takiego jak namnażanie komórek w bioreaktorach, będzie w najbliższych latach sukcesywnie wzrastać? Eksperci potwierdzają.
Mięso komórkowe to temat, który wzbudza duże zainteresowanie, często okraszone poczuciem kontrowersji. Zdaniem Macieja Otrębskiego, współzałożyciela Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że stanie się ono alternatywą dla mięsa z uboju. Eksperci przewidują, że wraz z rozwojem technologii związanej z żywnością i dążeniem do spełnienia założeń zrównoważonego rozwoju, na znaczeniu zyskają także inne, oczywiście przede wszystkim te roślinne, odpowiedniki mięsnych delikatesów.
Minęło dziesięć lat od degustacji pierwszego burgera wyhodowanego metodą in vitro przez naukowców z Uniwersytetu w Maastricht w Holandii. Był to tylko symboliczny moment, bo pierwszy patent na produkcję mięsa w procesie inżynierii tkankowej został nadany w USA w 2001 roku. Trzy lata temu w Izraelu powstała pierwsza na świecie restauracja serwująca drobiowe burgery z probówki.
Co to oznacza za branży gastronomicznej i, rzecz jasna, zdeklarowanych wielbicieli soczystego mięsa? Czy czeka nas prawdziwa kuchenna rewolucja? Jedno jest pewne - rolnictwo komórkowe na szerszą skalę wydaje się nie tak odległą wizją. Według badaczy z Chatham House uprawa roślin i hodowla zwierząt zajmują połowę zamieszkanych terenów na świecie, przy czym niemal 80 proc. gruntów rolnych przeznaczonych jest właśnie na hodowlę zwierząt. Produkcja żywności jest także jedną z przyczyn utraty różnorodności biologicznej. W obliczu pogłębiającego się kryzysu klimatycznego produkcja mięsa z próbówki może w najbliższych latach zyskać na znaczeniu.
Nad wyprodukowaniem komórkowego mięsa drobiowego pracuje również jedna z polskich firm, która w 2025 roku planuje utworzyć linię pilotażową. Produkcja rozpocznie się od pobrania komórek macierzystych od zwierzęcia. Następnie trafią one do bioreaktora, w którym będą panować warunki imitujące te w żywym organizmie. W efekcie komórki zaczną się dzielić, tworząc całe struktury. Po kilku tygodniach powstanie mięso gotowe do spożycia, bez antybiotyków, zanieczyszczeń i produktów ubocznych. Twórcy przewidują, że w najbliższych latach drobiowe mięso z probówki zagości na naszych stołach, jeśli, oczywiście, pojawią się odpowiednie regulacje prawne.