Pożar w Poznaniu - brak wsparcia dla restauratorów
Zamknięcie restauracji, rosnące straty finansowe, brak pozwolenia na dowozy. Poszkodowani przedsiębiorcy prowadzący lokale gastronomiczne przy ul. Kraszewskiego nie kryją rozgoryczenia. Nie otrzymali wsparcia od miasta ani od instytucji, które miały pomóc.
Po tragedii, do której doszło pod koniec sierpnia w Poznaniu, zamknięto znaczny odcinek ulicy Kraszewskiego. Zaczęła się rozbiórka spalonej kamienicy, przez co nie można tam przebywać. Wszystkie firmy, w tym liczne lokale gastronomiczne zostały zmuszone do zawieszenia działalności.
Zarządca kamienicy został zobligowany, by przeprowadzić rozbiórkę w ciągu 30 dni, jednak budynek jest rozbierany warstwowo, tak, aby śledczy mogli zebrać materiał dowodowy i zbadać przyczyny katastrofy, wobec tego trudno oszacować, jak długo potrwają prace.
Mimo że władze Poznania zapowiadały pomoc dla poszkodowanych przedsiębiorców, z wpisu opublikowanego na portalu X przez Jakuba Teppera, właściciela restauracji Min's Table oraz Kimchiken, wsparcie nie zostało udzielone.
Restaurator skontaktował się z miejscami wskazanymi przez miasto, które miały zapewnić pomoc, jednak żadna z nich się z tego nie wywiązała.
Brak wsparcia dotknął także właściciela restauracji Ona i On, który za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że w związku z katastrofą i brakiem możliwości przyjmowania gości w lokalu, nie może wrócić do pracy. Ponadto nie uzyskał zgody na prowadzenie dowozów.
Sytuacji nie poprawia fakt, że to właśnie restauracja Ona i On wspomagała strażaków podczas akcji gaśniczej, przygotowując dla nich posiłki i napoje.
W odpowiedzi na wpisy poszkodowanych restauratorów Poznań poinformował o spotkaniu dla przedsiębiorców prowadzących działalność przy ul. Kraszewskiego. Odbędzie się ono w piątek 6 września o 15:30 w Sali Białej Urzędu Miasta Poznania. Jak zapowiadają władze miasta, pojawią się przedstawiciele miejskich jednostek zaangażowanych w pomoc osobom i firmom, które ucierpiały w wyniku tragedii. Poinformowano, że przedsiębiorcy, którzy chcieliby wziąć udział w spotkaniu, mogą zapisać się pod numerem telefonu: 61 878 53 23.
Będziemy śledzić rozwój sytuacji.
Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl