Ratunku! Zapomniałem wnieść opłaty za alkohol!
W praktyce zawodowej adwokata zajmującego się na co dzień doradztwem w branży gastronomicznej są takie trzy elektryzujące okresy w roku, kiedy większość telefonów od restauratorów dotyczy w zasadzie wyłącznie jednej kwestii. Dzieje się tak na początku lutego, czerwca i października. Najczęściej słyszę wtedy: "Pani mecenas! Zapomniałem uiścić opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu! I co teraz? Czy moje pozwolenie właśnie wygasło?!". Nie da się jednocześnie ukryć, że terminy wnoszenia opłat za korzystanie z przedmiotowych zezwoleń i konsekwencje ich przekroczenia w postaci wygaśnięcia posiadanych zezwoleń są wyjątkowo rygorystyczne. Czy można tę sytuację jednak jeszcze jakoś uratować?
Opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych
Jak wiadomo, opłaty publicznoprawne to w polskiej administracji wręcz kluczowa sprawa, a bez uiszczenia takiej opłaty w urzędzie nie załatwisz praktycznie żadnej sprawy. Nawet jeżeli chcesz posłużyć się udzielonym Ci pełnomocnictwem, musisz uiścić opłatę skarbową w wysokości 17 złotych. Nie inaczej jest z pozwoleniami na sprzedaż alkoholu. Za korzystanie z nich Ty jako przedsiębiorca zobowiązany jesteś uiścić odpowiednią opłatę roczną, przy czym w pierwszym roku jest to opłata stała, w wysokości wynikającej wprost z ustawy, zaś w kolejnych latach wysokość tej opłaty zależna jest od wartości sprzedaży poszczególnych rodzajów napojów alkoholowych w punkcie sprzedaży w roku poprzednim. Uzyskane w ten sposób środki gminy przeznaczają na podejmowanie działań w zakresie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, w tym pomocy rodzinom, w których występują problemy alkoholowe. Sądzę, że to, co napisałam, jest wiadome każdemu restauratorowi posiadającemu zezwolenie na sprzedaż alkoholu i stanowiło dla Ciebie raczej przypomnienie, aniżeli nowe informacje. Przejdźmy jednak do terminów.
Termin wniesienia opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu to rzecz święta
Opłatę za korzystanie z udzielonych Ci zezwoleń możesz ponieść, według własnego wyboru, w trzech równych ratach, płatnych w terminie do 31 stycznia, 31 maja i 30 września danego roku kalendarzowego lub jednorazowo w terminie do 31 stycznia danego roku kalendarzowego. Oznacza to, że aby uznać, że dochowałeś terminu uiszczenia tejże opłaty, powinieneś posiadać potwierdzenie zlecenia dokonania przelewu tytułem korzystania z zezwolenia na sprzedaż alkoholu nie później niż o godzinie 23:59 31 stycznia, 31 maja i 30 września każdego roku. A jeżeli z Twojego potwierdzenia wynikało będzie, że przelew został zlecony nawet o godzinie 00:01 1 lutego, 1 czerwca lub 1 października, oznacza to, że znalazłeś się niestety w tarapatach.
Konsekwencją niedopełnienia obowiązku wniesienia opłaty lub raty opłaty w wyznaczonym terminie jest bowiem wygaśnięcie udzielonego Ci zezwolenia. Wygaśnięcie oznacza przy tym, że jest ono niezależne od decyzji urzędnika, ono wygasa po prostu z mocy samego prawa, bez potrzeby przeprowadzania jakiegokolwiek dodatkowego postępowania administracyjnego. Organ, który wydał Ci zezwolenie, nie ma obowiązku i nie będzie Cię wzywał do uiszczenia zaległej opłaty bądź jej raty. Organ nie będzie również rozpatrywał, z jakiego powodu termin uiszczenia opłaty nie został dochowany. Co więcej, o ponowne wydanie zezwolenia na Twoją rzecz będziesz mógł starać się dopiero po upływie sześciu miesięcy od dnia wydania decyzji o wygaśnięciu zezwolenia, choć musisz pamiętać, że decyzja organu ma w tym wypadku charakter jedynie deklaratoryjny - potwierdza zaistniały już stan rzeczy. Dlatego wcale nie żartuję, pisząc, że termin wniesienia opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż alkoholu to rzecz święta.
Czy i jak można jeszcze uratować sytuację?
Można. Już od 2016 roku istnieje w ustawie przepis, który pozwala zapominalskim uratować swoją sytuację i zachować udzielone zezwolenia. Aby uchronić się przed dość bezwzględnymi konsekwencjami braku uiszczenia opłaty lub raty tej opłaty za korzystanie z zezwolenia na sprzedaż alkoholu w określonym w ustawie terminie, musisz koniecznie w terminie kolejnych 30 dni - a więc do 2 marca, 30 czerwca lub 30 października, uczynić dwie rzeczy - wpłacić zaległą opłatę bądź ratę oraz wpłacić dodatkowo kwotę odpowiadającą 30 proc. opłaty za korzystanie z udzielonych Ci zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Taka "pieniężna sankcja karna".
Musisz przy tym pamiętać, że dodatkowa opłata w wysokości "30 proc. opłaty" musi odpowiadać 30 proc. całości tej opłaty, a nie jednej tylko raty. Jeżeli zatem przypomni Ci się o zaległej opłacie bądź ktoś na szczęcie przypomni Ci o niej, masz jeszcze dodatkowe 30 dni na uiszczenie tej zaległości. Co prawda musi ona zostać powiększona o dodatkowe 30 proc., niemniej zważywszy na konsekwencje braku naprawienia swojego błędu kara nie wydaje się zbyt wysoka. Musisz bowiem pamiętać, że zarówno ustawa, jak i orzeczenia sądowe są w tym wypadku bezlitosne. Jak wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 2 lipca 2020 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt II GSK 439/20, dla wygaśnięcia zezwolenia nie ma znaczenia to, czy nieuiszczenie raty opłaty, czy dodatkowej opłaty, o której mowa w art. 18 ust. 12b ustawy z 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, było zawinione przez samą stronę lub inny podmiot (np. bank), czy wynikało z niewiedzy, czy przeoczenia. Nie ma znaczenia, co było powodem uchybienia ustawowemu terminowi, istotne jest jedynie to, że termin nie został zachowany.
A co w przypadku braku złożenia oświadczenia?
W zasadzie identyczna sankcja czeka też na osoby, które w terminie do 31 stycznia nie złożą pisemnego oświadczenia o wartości sprzedaży poszczególnych rodzajów napojów alkoholowych w punkcie sprzedaży w roku poprzednim. Również w tym wypadku po stronie organu powstaje bezwzględny obowiązek stwierdzenia wygaśnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. Co pocieszające, również w tym przypadku uchronisz się przed wygaśnięciem udzielonych Ci zezwoleń na sprzedaż alkoholu, jeżeli w terminie 30 dni od dnia upływu terminu, a więc do dnia 2 marca, złożysz wymagane oświadczenie oraz uiścisz dodatkową opłatę w wysokości 30 proc. opłaty rocznej.
Wyrażam głęboką nadzieję - i piszę to całkiem serio - że wszyscy Czytelnicy "Szefa Kuchni" czytając ten artykuł, dawno już złożyli oświadczenia o wartości sprzedaży napojów alkoholowych za ostatni rok i uiścili całą bądź przynajmniej pierwszą ratę rocznej opłaty za korzystanie z udzielonych im zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, a dzisiejszy artykuł stanowi dla nich jedynie podsumowanie tego, o czym wiedzieli już do tej pory.
Jeżeli jednak zdarzyło się, że z tego czy innego powodu ktoś zapomniał o złożeniu oświadczenia bądź wniesieniu opłaty, pamiętaj, że masz czas tylko do 2 marca na sanowanie swojego błędu, a naprawienie każdego z nich kosztowało będzie dodatkową opłatę w wysokości 30 proc. opłaty rocznej. Na koniec mam prośbę. Nie proszę Cię, żebyś nigdy nie zapomniał o obowiązku wniesienia opłaty. Bo to może zdarzyć się nawet najlepszym. Ale proszę Cię, abyś dopóki trwa jeszcze luty, zapytał znajomych restauratorów, czy na pewno dopełnili wszystkich obowiązków związanych z korzystaniem z udzielonych zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, jakie trzeba było wypełnić do 31 stycznia. Ja sama natomiast - jeżeli tylko subskrybujesz mojego bloga - przypomnę Ci przed końcem lutego o mijającym terminie na uchronienie udzielonych Ci zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych przed ich wygaśnięciem.
Marta Kosecka adwokat, właścicielka Kancelarii Adwokackiej w Gdyni, autorka bloga przepisnagastronomie.pl