Umowy w gastronomii i prawa konsumenckie cz. I

Umowy w gastronomii i prawa konsumenckie cz. I

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat nasz porządek prawny wzbogacił się o wiele regulacji prokonsumenckich. Mają one swoich zagorzałych przeciwników, zwłaszcza wśród przedsiębiorców. Często uważają oni, że regulacje te idą zbyt daleko i tak naprawdę są w stanie niemal paraliżować działalność przedsiębiorców. Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Pozycja przedsiębiorcy jest na pewno na tyle silna, że jakieś mechanizmy ograniczające swobodę w narzucaniu obowiązków konsumentowi są mimo wszystko przydatne. Z drugiej jednak strony jako przedsiębiorca nie musisz i nie możesz poddawać się presji konsumenta i zgadzać się na wszystko. Bo wbrew pozorom nie wszystko konsumentom wolno!    

Nie uda mi się w jednym artykule przedstawić oczywiście wszystkich sytuacji, w których w gastronomii zastosowanie znajdą przepisy dotyczące konsumentów. Wręcz przeciwnie, omówię dziś zaledwie jeden taki przykład, ale za to taki, w którym pewnie i stanowczo możesz odmówić kierowanych do Ciebie roszczeń ze strony klienta-konsumenta.  

Umowy zawierane na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa

Do jednego z restauratorów odezwała się w ostatnim czasie klientka, z którą zawarł on umowę na organizację przyjęcia weselnego w ten sposób, iż najpierw restauracja przesłała klientce podpisaną umowę mejlem, a następnie klientka odesłała w ten sam sposób umowę podpisaną również przez siebie. Po dziesięciu dniach klientka wysłała mejla z oświadczeniem o odstąpieniu od umowy, żądając jednocześnie zwrotu wpłaconego zadatku, argumentując, iż umowa została zawarta na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa, a tym samym błędnie nie została pouczona o przysługującym jej uprawnieniu do odstąpienia od zawartej przez nią umowy, z którego właśnie skorzystała.  

Czy w takiej sytuacji klientka ma rację, że można rozwiązać umowę bez żadnych konsekwencji w terminie 14 dni od jej zawarcia, a restauracja musi zwrócić wpłacony zadatek? Nie. Restauracja nie tylko nie musi zwracać wpłaconego zadatku, ale i samo oświadczenie o odstąpieniu od zawartej umowy nie może wywoływać skutków prawnych. Oczywiście, jeżeli klientka się uprze, umowę rozwiąże, ale musimy wtedy uznać, iż umowa ulegnie w takim przypadku rozwiązaniu tylko i wyłącznie z winy klientki. Wówczas Ty jako restaurator masz prawo wyegzekwować należne Ci zgodnie z umową prawa - obciążyć klientkę karą umowną, zachować wpłacony zadatek etc. - w zależności od tego, jakie uprawnienia w świetle umowy przysługują Ci w takiej sytuacji.

Dlaczego przepisy konsumenckie nie mają w tej sytuacji zastosowania?

Dlatego, że umowa zawarta w ten sposób jak w naszym przykładzie w ogóle nie została zawarta na odległość ani poza lokalem przedsiębiorstwa. Pojęć tych nie możemy bowiem rozumieć w znaczeniu potocznym, ale wyłącznie tak, jak zostały one zdefiniowane w ustawie z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta (dalej: ustawa).

Umowa jest zatem zawarta na odległość tylko i wyłącznie wówczas, gdy zawierana jest w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość. Pojęcie umów zawartych na odległość odnosi się zatem jedynie do przedsiębiorcy, który zorganizował swoją działalność gospodarczą (zawodową) w taki sposób, że w całym procesie komunikacji z klientami (konsumentami) prowadzącym do zawarcia umowy (włącznie ze składaniem oświadczeń woli) wykorzystuje się środki porozumiewania się na odległość. Sposób prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę, aby spełnić te warunki, powinien przy tym przybrać określone ramy organizacyjne i techniczne - chodzi tutaj zatem o specjalną infolinię telefoniczną w celu zawierania umów z konsumentami czy możliwość złożenia zamówienia przez stronę internetową, a nie okazjonalne zawarcie umowy za pośrednictwem mejla.

Takie jednorazowe lub nawet powtarzające się, ale nadal sporadyczne przypadki zawarcia umowy na odległość - poprzez mejla - nie uzasadniają przyjęcia, że restaurator posługuje się zorganizowanym systemem zawierania umów i nie mieszczą się w ramach definicji określonej w art. 2 pkt 1 ustawy. Dokładnie z taką sytuacją mamy zaś do czynienia w przypadku restauratora, o którym mowa w naszym przykładzie ? co do zasady zawiera on bowiem umowy w swojej restauracji, na miejscu, przy fizycznej obecności stron, a jedynie w drodze wyjątku za pośrednictwem mejla.

Umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa

Umowa jest jednocześnie zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, wyłącznie w czterech, ściśle określonych ustawą, przypadkach.

Po pierwsze, jeżeli umowa z konsumentem jest zawarta przy jednoczesnej fizycznej obecności stron w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy - ta sytuacja nie dotyczy omawianego przez nas przypadku, gdyż jedna strona (restaurator) była obecna w lokalu przedsiębiorstwa ? restauracji.

Po drugie, jeżeli umowa z konsumentem jest zawarta w wyniku przyjęcia oferty złożonej przez konsumenta przy jednoczesnej fizycznej obecności stron w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy ? z analogicznych powodów jak poprzednio, ta sytuacja również nie dotyczy omawianego przez nas przypadku.

Po trzecie, jeżeli umowa z konsumentem jest zawarta w lokalu przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy lub za pomocą środków porozumiewania się na odległość bezpośrednio po tym, jak nawiązano indywidualny i osobisty kontakt z konsumentem w miejscu, które nie jest lokalem przedsiębiorstwa danego przedsiębiorcy, przy jednoczesnej fizycznej obecności stron ? i ta sytuacja nie dotyczy omawianego przez nas przypadku, choćby z tego powodu, iż umowa nie została zawarta przecież bezpośrednio po złożeniu oferty.

Po czwarte wreszcie, jeżeli umowa z konsumentem jest zawarta podczas wycieczki zorganizowanej przez przedsiębiorcę, której celem lub skutkiem jest promocja oraz zawieranie umów z konsumentami - i ta sytuacja z przyczyn oczywistych nie dotyczy omawianego przez nas przypadku, restaurator nie zawarł i nie zawiera przecież umów na organizację przyjęć weselnych w trakcie organizowanych przez siebie wycieczek.

Jak zatem widać, umowy zawierane przez restauratorów, przynamniej te w zakresie organizacji przyjęć weselnych bądź innych przyjęć okolicznościowych, nawet jeżeli zawarte poprzez mejla, trudno uznać za umowy zawarte na odległość bądź poza lokalem przedsiębiorstwa. A tym samym klientom nie służy w takiej sytuacji prawo do odstąpienia od zawartej umowy w terminie 14 dni bez podania przyczyny.

A co w sytuacji, kiedy przykładowo masz jednak w swojej restauracji wdrożony system, który pozwala na zawieranie umów w sposób zorganizowany? Może poprzez stronę internetową można kupić u Ciebie bilety na bal sylwestrowy albo organizowaną w Twojej restauracji kolację tematyczną? Czy w takiej sytuacji klient po dokonaniu zakupu będzie mógł z niego zrezygnować bez podania przyczyny?

Okazuje się, że i w takiej sytuacji prawo to nie będzie mu przysługiwało. Zgodnie z art. 38 pkt 12) ustawy prawo odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje bowiem konsumentowi w odniesieniu do umów o świadczenie usług w zakresie gastronomii, jeżeli w umowie oznaczono dzień lub okres świadczenia usługi.

Jak widzisz, nie zawsze klient-konsument będzie miał prawo korzystać z przepisów dotyczących ochrony konsumenta. I choć to w sumie jeden z tych rzadkich przypadków, kiedy tak się nie dzieje, warto wiedzieć, kiedy możesz powiedzieć nie. A o klauzulach abuzywnych i kiedy musisz powiedzieć tak, porozmawiamy następnym razem.

Marta Kosecka

adwokat, właścicielka Kancelarii Adwokackiej w Gdyni, autorka bloga przepisnagastronomie.pl